29 sierpnia 2019

"Uciekinier" - Richard Bachman (Stephen King)

 

   Ile bylibyście wstanie poświęcić dla ratowania ukochanej osoby? Czy tak, jak bohater kolejnej książki mistrza grozy, umielibyście oddać życie dla dobra rodziny, a przede wszystkim własnego dziecka? Ben aby dać szansę córce na nowe leprze życie bierze udział w korporacyjnej grze o miliard dolarów. Tak naprawdę jednak jest to gra o życie śledzona przez ludzi na całym świecie.  Zapatrzeni oni w ekrany swoich telewizorów bezmyślnie wierzą we wszystko co widzą i słyszą. Coś Wam to przypomina?

   Jest rok 2025. Światem rządzą wielkie korporacje, które podporządkowują sobie ludzi poprzez medialną papkę, którą ich karmią. Dzięki im również tłumy ludzi mogą śledzić najbardziej znaną i brutalną grę na świecie. Na wygraną przeznaczone jest miliard dolarów. Jedyne co trzeba zrobić to wytrwać 30 dni jako uciekinier. A uciekasz przed wszystkimi. Przed ludźmi z sąsiedztwa, którzy za parę dolarów są wstanie ciebie zdradzić, przed policją i przede wszystkim przed "łowcami". Do takiej gry zgłasza się Ben Richards. Młody, silny i rozumny mężczyzna. Niestety zmuszony jest do takiego kroku ze względu na rodzinę. Zwłaszcza ze względu na paromiesięczną córkę, której potrzebna jest natychmiastowa pomoc medyczna. To jest dla niego największa motywacja. Musi tylko przeżyć aby dostać nagrodę.
   Patrząc na spory dorobek Kinga, ma on zaledwie kilka pozycji mniejszych rozmiarów. Charakterystyczne dla autora są wielosrtonnicowe tomiska pełne różnych wątków, które się ze sobą splatają. Pełne długich i szczegółowych opisów i niekończących się rozdziałów.  Nie skarżę się z tego powodu, ja to uwielbiam! Tym razem jednak sięgnęłam po pozycję, która nie mieści się w standardowych wydaniach mistrza. "Uciekinier" to książka, która ma trochę ponad dwieście stron. Czyta się ją naprawdę szybko. Wystarczy zaledwie jeden wieczór aby poznać jej zaskakujące zakończenie. Plusem dla mnie jest również to, że książka nie ma zbyt wielu pobocznych wątków. Dzięki temu możemy się skupić na głównym bohaterze, jego emocjach i działaniach. Kartka za kartką śledzimy jego poczynania oraz decyzje, prawie w książkowej telewizji śledzą go miliardy książkowych widzów. Walka o życie córki przeplata się z brutalną walką o własne życie.
   Warto również zwrócić uwagę na poruszony przez autora temat wielkich korporacji wykorzystujących ludzi do własnych celów. Oraz wiary ludzi w to co słyszą lub widzą na szklanych ekranach. Patrząc z perspektywy czasu, ponieważ książka została wydana pierwotnie w 1979 roku, Kinga można zaliczyć do osób całkiem nieźle przewidujących przyszłość. "Uciekinier" więc to takie kingowskie ukazanie co czeka ludzkość i do czego wszyscy zmierzamy. A to przecież tylko fikcja. Fikcja, która ma coraz większe odzwierciedlenie w rzeczywistości.







Daję jej 8/10


.........................
Rok wydania 2005
Liczba stron 224
Wydawnictwo Prószyński i S-ka



49/2019


Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz