16 marca 2019

"Małe zbrodnie małżeńskie" - Eric - Emmanuel Schmitt



   Po przeczytaniu "Oskar i Pani Róża" byłam ciekawa innych książek autora. Jednak do dnia dzisiejszego nie zdecydowałam się sięgnąć po coś grubszego. Nadal pozostaję w sferze krótkich opowiadań. Tym razem sięgnęłam po "Małe zbrodnie małżeńskie". Jest to krótka książka napisana w formie sztuki teatralnej. Nigdy bym nie przypuszczała, że przypadnie mi do gustu taki rodzaj książki. A jednak.
"Kochać to coś irracjonalnego, to niedzisiejsza fantazja, coś, czego nie da się wytłumaczyć, coś, co nie jest praktyczne, coś, co samo w sobie jest swoim jedynym usprawiedliwieniem."
   Lisa i Gilles to małżeństwo z piętnastoletnim stażem. Poznajemy ich pewnego wieczoru w dość niekomfortowej dla nich sytuacji. Okazuje się, że mężczyzna wraca do domu po pobycie w szpitalu, do którego trafił z powodu tajemniczego wypadku. Skutkiem tego jest utrata przez niego pamięci. Lisa stara się pomóc mężowi odzyskać pamięć. A zarazem nie chce aby do tego doszło. Pełna obaw opowiada mu więc swoją urojoną wersję ich małżeństwa. Nie podejrzewa nawet, że amnezja mężczyzny jest równie nie prawdziwa, jak jej opowieści o ich związku. Oboje zatracają się w kłamstwach. Ona boi się pokazać mu swoje pragnienia wymyślając, że mężczyzna woli inne kobiety od niej. On zaś ukrywa swoją miłość przed nią i boi się przyznać, że tylko ona się liczy.
   Kompleksy, brak zaufania, kłamstwa, intryga to podstawa dialogu między bohaterami. Oboje ukrywają swoje uczucia. Oboje pragną, kochają i się boją. Czy wyjawienie prawdy naprawi napięte stosunki? Czy uleczy toksyczny związek, jakim stało się ich małżeństwo?



   Książkę czyta się naprawdę szybko. W końcu to tylko 96 stron. Wystarczy na to godzina. Jednak całość pozostanie w czytelniku na dłużej. Prowadzony przez bohaterów dialog ukazuje do czego może doprowadzić brak porozumienia. Jak kompleksy wpływają na nasze spostrzeganie rzeczywistości. Jak ukrywanie prawdy niszczy delikatną sieć zaufania, którym się obdarzamy. Warto przeczytać. Warto rozmawiać i rozwiązywać problemy wspólnie. Gdy jesteś w związku przestajesz myśleć tylko o sobie. Dajesz drugiej osobie cząstkę siebie. Pragniesz zrozumienia, miłości i zaufania.

""Mieć" zaufanie. Nigdy się nie "ma" zaufania. Zaufanie to nie jest coś, co się posiada. To coś, czym się obdarza. "Darzy się" zaufaniem. "


Daję jej 8/10


.......................
Rok wydania 2015
Liczba stron 96
Wydawnictwo Znak
 

19/2019

Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz