29 lutego 2020

14. "Auris" -Vincent Kliesch i Sebastian Fitzek


                                *RECENZJA*
                         PREMIERA 2.03.2020
                       Wydawnictwo AMBER


Opis

Jest młoda i wierzy w prawdę. Czy to śmiertelny błąd?

Początek nowej serii thrillerów Vincenta Kliescha i Sebastiana Fitzka z młodą podcasterką Julą  Ansorge i fascynującym tematem fonetyki sądowej.

Najdrobniejsza zmiana tonu głosu wystarcza słynnemu  fonetykowi sądowemu Matthiasowi Heglowi, by odróżnić prawdę od kłamstwa. Dzięki jego pomocy udało się zatrzymać wielu przestępców, ale czyżby tym razem słynny berliński biegły sam skłamał...? Matthias Hegel niespodziewanie przyznał się do morderstwa..

Jula Ansorge prowadzi podcast na temat prawdziwych zbrodni: specjalizuje się w rehabilitacji niesprawiedliwie skazanych i chce koniecznie poznać prawdę. Nie wierzy w winę Hegla, gdy jednak głębiej wnika w sprawę, wpada w wir zbrodni, gdzie sama może stać się ofiarą... 

Moja opinia

„Auris" to książka napisana przez dwóch świetnych autorów. Przynajmniej taka panuje o nich opinia. Do tego momentu jednak nie miałam o tym pojęcia. Dlaczego? Przyczyna jest bardzo prosta. Nie czytałam ich. A o pierwszym nawet nie słyszałam. Zawsze skupiałam się na znanych sobie pisarzach. Rzadko kiedy miałam ochotę sięgnąć po innego. Z drugiej strony ten autor, którego już znałam, też kiedyś dla mnie nie istniał. Jednak od jakiegoś czasu staram się to zmienić. Już chyba kiedyś o tym wspomniałam. Nie zaszkodzi jednak przypomnieć.

„Auris" to książka, która wciąga od samego początku. Intryguje. Przykuwa uwagę oryginalnym tematem, jakim jest fonetyka sądowa oraz słuch absolutny. Początkowo traktowałam to jako wymysł autorów na potrzeby książki. Sprawdziłam. Faktycznie istnieje coś takiego jak słuch absolutny. To zaś tylko podsyciło moją ciekawość dalszą lekturą. I nie żałuję. Wy też nie pożałujecie. Serio. Dzięki połączeniu rzeczywistości z fikcją literacką, czyta się ją naprawdę dobrze. Autorzy stworzyli bardzo dobry, czasem humorystyczny i napisany lekką ręką thriller. Dodatkowym plusem książki jest subtelne napięcie, które oczywiście z czasem wzrasta, przyspieszając gonitwę myśli oraz puls. Jest jak dobry film akcji, oglądany w kinie i to na dodatek w 4D.

Jeśli zaś chodzi o bohaterów. Zostali całkiem znośnie przedstawieni i scharakteryzowani. Tak naprawdę jednak brakowało mi odrobinę więcej emocji towarzyszących Matthiasowi Heglowi. To właśnie on jest biegłym posiadającym słuch absolutny. Z głosu człowieka potrafi wyciągnąć wszelkie informacje o nastroju, przebytych chorobach, o prawdomówności. Jednak jak dla mnie był zbyt spokojny, nie poruszony, chłodny. Z drugiej strony momentami miało się wrażenie, że całkiem dobrze bawi go cała sytuacja. Jula Ansorge zaś jest całkiem inna. Dziennikarka radiowa, która w wolnych chwilach tworzy podcasty. Specjalizuje się w rehabilitacji niesłusznie skazanych. Dociekliwa. Szybka. Czasem działająca zbyt impulsywnie. Momentami ogarnia ją zbyt wielki fanatyzm mający na celu poznanie prawdy. Tylko to się dla niej liczy. W sumie to nie ma co się dziwić. Dziewczyna ma na koncie naprawdę traumatyczne przeżycia, z którymi nie bardzo potrafi sobie radzić. Zajmowanie się sprawami innych odciąga ją od ciągłego myślenia o tym, co sama przeszła. W ten sposób krzyżują się drogi Ansorge oraz Hegla.  A co z tego wyniknie, to już musicie przekonać się sami.

Aby dłużej Was nie zanudzać dodam jeszcze, że zakończenie jest zaskakujące i niespodziewane. Liczę na kolejną część. Kliesch i Fitzek zostawili zbyt wiele pytań bez odpowiedzi, zbyt wiele tajemnic do wyjaśnienia. A jeśli będziecie mieli okazję, przeczytajcie!


Moja ocena 8/10
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Auris 

Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz