16 kwietnia 2020

28. "Karmazynowy brzeg" - Douglas Preston i Lincoln Child


Kolejny tom z cyklu o agencie specjalnym Pendergaście. 
Opis

Sekretne pomieszczenie.
Tajemniczy wrak statku.
Morderstwo na odludnych trzęsawiskach.
Z pozoru prosta sprawa okazuje się bardziej skomplikowana i złowieszcza, niż agent Pendergast mógł się spodziewać.

Pendergast, wspólnie ze swoją podopieczną Constance Greene,  udaje się do nadmorskiego miasteczka Exmouth, by przeprowadzić dochodzenie w sprawie kradzieży bezcennej kolekcji wina. Jednak wewnątrz piwniczki  na wino agent odkrywa coś znacznie bardziej niepokojącego: zamurowaną wnękę,  w której niegdyś znajdował się szkielet człowieka.

Wkrótce okazuje się, Exmouth ma bardzo mroczną i burzliwą historię, a ów szkielet może stanowić klucz do pradawnej  tajemnicy i tragedii skrywane przez lata. Grzechy przeszłości wcale nie zostały zapomniane. Miejscowa legena głosi, że w roku 1692, kiedy w pobliskim Salem trwało polowanie na czarownice, grupa prawdziwych wiedźm zbiegła do Exmouth.

Wkrótce na trzęsawiskach wokół miasteczka zostają znalezione zwłoki. Jedynym tropem prowadzącym do rozwiązania zagadki są tajemnicze symbole. Czy te demoniczne znaki mogą mieć związek z pradawną kolonią czasowników i wiedźm, która od lat nie powinna przecież istnieć?

Moja opinia



Witam ponownie agencie Pendergast! Autorzy w pięknym stylu powrócili do swojego starego stylu pisania. Z czego ogromnie się cieszę, bo jak wiadomo, w ostatnich częściach mocno skupili się na tajemnicach rodzinnych bohatera. Zaznaczam, że nie były to złe książki, podobały mi się. Jednak cały czas coś mi w nich brakowało. „Karmazynowy brzeg" pozwala na nowo zagłębić się w się w rozwiązanie prostego śledztwa.

Agent FBI po ostatnich przejściach zabrał się za spokojną sprawę, bardziej dla rozrywki i zajęcia czymś głowy, niż z wielkiego zainteresowania. Do towarzystwa zabrał ze sobą Constance, która skrywa w sobie niezliczone pokłady gniewu, nad którym nie zawsze potrafi zapanować. Oboje cały wyjazd do małego miasteczka Exmouth traktują jak zasłużone wakacje. Przy okazji Constance pilnie uczy się od swojego opiekuna jego metod przesłuchiwania oraz wyciągania wszelkich informacji w zwykłej rozmowie. Zawsze była ciekawa w jaki sposób pracuje ekscentryczny agent i o to nadarzyła się okazja.

Początkowo książkę czyta się jak rasowy kryminał, w którym jest do rozwiązania, nie do końca zrozumiałe wykroczenie. Piszę wykroczenie, ponieważ chodzi o, wydawało by się, zwykłą kradzież kolekcji win. Bardzo szybko jednak sprawa zamienia się w poszukiwania mordercy, a właściwie dwóch. Jeden jest z teraźniejszości, drugi z odległej przeszłości. Jak się jednak okazuje, oba morderstwa mają ze sobą wiele wspólnego. Do tego momentu akcja toczy się raczej sennie, spokojnie i bez większych zwrotów, a wyjaśnienie zagadki nie oznacza zakończenia książki. Autorzy nie byli by sobą, gdyby nie wplątali do powieści odrobinę mistycyzmu i czarów. Nagle wszystko zmienia się o 180 stopni. Nadmorskie miasteczko staje się sceną okrutnych wydarzeń, wszędzie czuć strach, słychać krzyki. Tempo akcji rozkręca się niemożliwe szybko, zwłaszcza że to już koniec książki. Te ostatnie kartki czyta się z rosnącym zdumieniem, zwłaszcza jak już się zda sprawę do czego to wszystko zmierza. I tak jak się nagle zaczęło, wszystko się urywa, pozostawiając lekki niedosyt, wiele pytań i brak odpowiedzi. Nie pozostaje więc nic innego, jak rozpocząć kolejną część aby się wszystkiego dowiedzieć.

Ogólnie kolejna dobra pozycja w dorobku pisarzy, z którą warto się zapoznać. Zwłaszcza jeśli śledzi się wszystkie dotychczasowe przygody A.X.L Pendergasta.



Moja ocena: 7/10
Wydawnictwo: Burda Książki
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 468
Tytuł oryginału: Crimson Shore 



Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz