12 stycznia 2020

"Pajączek Kędziorek. Jak pokochać osiem nóżek" - Diana Amft


Lubicie pająki? A może nie przepadacie za nimi, brzydzicie się ich i boicie? Osobiście bardzo nie lubię tych małych stworzeń, które tak naprawdę można spotkać wszędzie. Bo są małe, niektóre włochate i mają więcej nóżek niż ja. W sumie ja od dziecka nie przepadałam za nimi. Tak samo jak za wszelkimi latającymi owadami.. Przede wszystkim osami i pszczołami. Ale może kiedyś natrafię na fajną bajkę z nimi, która mnie przekona że nie są wcale takie złe.
" Może nie lubimy tego, czego się boimy, a boimy się tego, czego nie znamy. Może nie balibyśmy się wcale, gdybyśmy zrozumieli, że każdy jest, jaki jest. I trzeba takim go przyjąć."

 Opis:

Gdy pajączek Kędziorek zauważa, że ludzie się to boją, postanawia wyjaśnić, dlaczego tak jest. Wierzy, że pomogą mu w tym krewni i przyjaciele, wyrusza więc w niezwykłą podróż.
Szybko jednak przekonuje się, że sprawa wcale nie jest taka prosta, gdyż każdy mówi co innego. Wujek Długonogi uważa, że ludzie wcale nie boją się pająków, lecz im zazdroszczą gracji. Pajączek Sosik sądzi zaś, że powodem strachu jest cichy chód ośmionożnych stworzeń. Bardzo tajemniczą odpowiedź daje babcia Leokadia.
Do prawdy pajączek Kędziorek dochodzi sam...





Moja ocena

Jest to bardzo ciepła i pouczająca historia nie tylko dla najmłodszych ale również dla dorosłych. Dzięki niej dziecko nauczy się akceptować nie tylko siebie ale również innych w swoim otoczeniu. Ponieważ każdy jest inny, każdy ma swoje zdanie, każdy lubi coś innego, inaczej mówi, inaczej wygląda. Nie oznacza to jednak, że mamy nie lubić tej osoby z tego powodu, że jest inna. Ani jej się bać. Ale powinniśmy dać szansę tej osobie, może się okazać że nie jest taka zła i zostanie naszym najlepszym przyjacielem.

Pajączek na swoje pytanie otrzymał wiele różnych odpowiedzi. Jednak to on sam musi dojść do tej właściwej. Tak samo jak dziecko musi się nauczyć wyciągać właściwe wnioski, dążyć do wyznaczonego celu, zadawać pytania by poznać otaczający nas świat.

Bardzo polubiliśmy tą książeczkę. Jest to jedna z ostatnio najczęściej przez nas kartkowana historyjka. Może dzięki niej i ja się w końcu przestanę bać pająków i nie będę reagowała okrzykiem przerażenia na ich widok. No bo w końcu co takie małe stworzenie może nam zrobić?




Książeczka do tego wszystkiego jest naprawdę pięknie wydana. W dużym, kwadratowym formacie i z pięknymi ilustracjami w żywych kolorach. Jak dla mojego dwulatka jest troszkę dużo teksu. A jednak mimo tego potrafi wysiedzieć i wysłuchać całej opowieści. Czasem zdarza mi się skracać tekst, gdy widzę że zaczyna się niecierpliwić. Są to jednak pojedyncze przypadki. Książeczka na pewno będzie odpowiednia dla dzieci już troszkę starszych, które nie będą miały problemu z wysłuchaniem całości, od początku do końca.

Naprawdę warto zwrócić na nią uwagę. Ma wiele do zaoferowania, uczy i bawi. A to jest najważniejsze w każdej historyjce dla dzieci. Aby miała morał. I aby dawała radość.


Moja ocena: 9/10
Wydawnictwo: Debit
Liczba stron: 32
Rok wydania: 2017
Tytuł oryginału: Die kleine Spinne Widerlich






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz