8 lipca 2020

51. "We dwoje" - Nicholas Sparks



"We dwoje" to zaledwie moja druga książka Nicholasa Sparksa. Po dłuższym czasie postanowiłam sprawdzić napływające z każdej strony zachwyty nad powieściami autora i dać mu kolejną szansę na przekonanie mnie do siebie. Cóż...
Opis

32-letni Russell Green ma wszystko: wspaniałą żonę, uroczą 6-letnią córkę, prestiżową posadę dyrektora reklamy w dużej firmie oraz wygodny dom w Charlotte. Jego życie przypomina piękny sen, a szczęście skupia się wokół jego miłości, Vivian. Ale na lśniącej powierzchni idealnej bańki mydlanej zaczynają pojawiać się rysy... Ku rozpaczy i zaskoczeniu Russa, jego życie niespodziewanie wywraca się do góry nogami. W ciągu kilku miesięcy traci żonę i pracę. Musi zająć się córką i zaadaptować się do nowej rzeczywistości. Przyjdzie mu zmierzyć się z nieznanym, pokonać własne słabości, sięgnąć po umiejętności, z których nigdy nie korzystał. Czeka to wielki emocjonalny test, ale też... niespodziewana nagroda.

Moja opinia


Niestety książka nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, a wręcz przeciwnie rozczarowała mnie totalnie. Muszę przyznać, że główny bohater męczył mnie swoim niezdecydowaniem oraz brakiem ikry. Był ciapowaty do tego stopnia, że nie można było z nim wytrzymać. Potrafił tylko smęcić i ciągle przepraszać. Mimo że pod koniec wziął się w końcu w garść i zaczął walczyć - nie wiele to zmienił o w moim postrzeganiu tej postaci. Żona Rusella zaś przedstawiona jest jako zołza i wielka manipulatorka. Jedynym plusem jest odwrócenie ról, gdzie to właśnie kobieta jest zła, a mężczyzna musi sobie radzić z nową sytuacją i emocjami. Przeważnie w powieściach jest na odwrót, była to więc miła odmiana.

Sama akcja ciągnie się niemiłosiernie. Autor zbyt wiele miejsca poświęca na niepotrzebne szczegóły,  które nic nie wnoszą do całości. A umieszczanie przed rozdziałami fragmentów z przeszlości Rusella tylko wybijało mnie z rytmu, mimo że można było się z nich wiele dowiedzieć na jego temat. W tym przypadku jednak nie zadziałało to na korzyść powieści. Miałam wręcz wrażenie, że Pan Sparks przedobrzył z tymi wstawkami. Przedstawione w powieści emocje, również mnie do siebie nie przekonały. Były bo były, ale nie potrafiły mnie przekonać i kupić.

Książka ma wprawdzie w sobie pewne potencjał, opowiada o wydarzeniach, które mogą przytrafić się w rzeczywistości. Może skłonić do refleksji i spojrzenia na wiele spraw z innej perspektywy. Jednak dla mnie jest ona niepotrzebnie przegadana. Momentami nudna. Moje drugie podejście do książki Nicholasa Sparksa niestety nie spełniło moich oczekiwań. Wiadomo jednak ile osób tyle upodobań czytelniczych.




Moja ocena 4/10
Wydawnictwo Albatros
Rok wydania 2017
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: Two

Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz