6 lipca 2019

"Krąg ciemności" - Douglas Preston, Lincoln Child

Tom 8.


   Kolejny miesiąc i kolejne spotkanie ze wspaniałym duetem Preston & Child. Nie mogłam się już doczekać tej książki. "Krąg ciemności" to ósma z kolei książka z agentem Pendergastem w roli głównej. Pewnie już zauważyliście, że staram się czytać tylko po jednej książce w miesiąc o nim. I to nie dlatego, że nie ciekawią mnie kolejne przygody agenta oraz jego przyjaciół. Na półce jest jednak sporo innych lektur do nadrobienia i muszę sobie to porozkładać. Z drugiej strony patrząc, w takim tempie skończę czytać ostatni tom w przyszłym roku. Jest to jednak dla mnie przyjemność i całkiem nowe doświadczenie.
"Starożytna modlitwa mówi: 'Prowadź mnie pomiędzy wszelkie nieszczęścia. Tylko na tej ścieżce mogę przemienić zło w dobro' "

    Po traumatycznych przeżyciach, jakich doświadczyła Constance w poprzednich częściach, Pendergast zabiera ją do tybetańskiego klasztoru. Jest on tak samo trudno dostępny, jak tajemniczy. Dzięki pobytowi w nim oraz codziennej nauce tajemniczych medytacji, kobieta wreszcie odzyskuje spokój ducha. Pod koniec pobytu w klasztorze agent specjalny Pendergast zostaje poproszony przez mnichów o odnalezienie bezcennego artefaktu zwanego Agozyen. Nikt jednak nie jest w stanie opisać agentowi ani jego kształtu ani wyglądu. Wiadomo tylko, że jest to przedmiot, którego należy się bać i strzec przed światem. Pendergast wraz z Constance wyruszają śladami człowieka, który dokonał tej zuchwałej kradzieży. Wraz z pokonaniem całej drogi, trafiają w końcu na supernowoczesny liniowiec "Brytania" i wypływają w dziewiczy rejs do Nowego Jorku. Wkrótce po wypłynięciu z portu dochodzi do brutalnego morderstwa. Agent Pendergast podejrzewa, że stoi za tym poszukiwany przez nich złodziej. Tylko jak go znaleźć wśród tysięcy pasażerów? Załoga statku również nie jest skłonna do pomocy, zwłaszcza że mają własne problemy. Na statku bowiem dochodzi do buntu, a wśród pasażerów wybucha nie poskromiona panika. Kto zdoła ocalić statek, którego kapitan zmierza wprost na rafy, na pewną śmierć?

   Zdarzyło mi się zaledwie kilka razy abym książkę duetu pochłonęła w jeden wieczór. Od tej jednak nie byłam wstanie się oderwać. Wreszcie czytelnik może opuścić Nowy Jork i jego zakamarki pełne dziwnych i tajemniczych morderstw. Chociaż wydarzenia, do których dochodzi w tej części, ocierają się o fantastyczne zjawiska nadprzyrodzone, jest ona jak powiew świeżego powietrza.


   W tej części Pendergast zostaje jakby odsunięty na boczny tor. Nie zmienia to jednak faktu, że i on wykona swoją robotę. Po raz pierwszy jednak ukaże czytelnikowi inne cechy swojego charakter. Bardziej mroczne. A to wszystko za sprawą spotkania z tajemniczym artefaktem, którego poszukuje. Na jego nieskazitelnym obliczu, które jest wszystkim dobrze znane, pojawią się pierwsze rysy. Co jest doprawdy wysoce zdumiewające. Już przyzwyczaiłam się jego oszczędnego sposobu bycia. Pierwsze skrzypce za to gra tajemnicza Constance. Trauma, której doświadczyła w "Księdze umarłych" zmieniła ją nie do poznania. Nagle okazało się, że również ona potrafi prowadzić śledztwo. I to nie gorzej od agenta. Autorzy ukazali czytelnikowi nie tylko kobietę piekielnie inteligentną i piękną, ale również silną psychicznie i bez lęków, które towarzyszyły jej jak cień przez ostatnie kilka książek. Już nie jest potulną podopieczną. Stała się niezależną kobietą. Wypadła świetnie.
   Plusem są również inne występujące tu postacie. Mówię tu oczywiście o załodze statku oraz o pasażerach. Autorzy dali im głos. Pozwolili przeprowadzać działania na własną rękę. W poprzednich częściach takie oderwanie od głównych bohaterów, zazwyczaj mnie trochę irytowało. Jednak ta książka jest i pod tym względem inna. Autorzy w świetny sposób ukazali wydarzenia toczące się na statku, które poznajemy nie tylko poprzez Pendergasta czy Constance, ale również dzięki właśnie tym licznym pasażerom oraz zbuntowanej załodze.
   "Krąg ciemności" jak najbardziej zasługuje na polecenie. Świetnie napisana, trzymająca w napięciu od samego początku aż do ostatniej kropki. Zakończenie jak zwykle zaskakujące. Fani na pewno się nie zawiodą.



Daję jej 9/10



......................
Rok wydania 2009
Liczba stron 444
Wydawnictwo Albatros


43/2019


Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz