20 grudnia 2019

"Imbirowa miłość" - Inka Jabłońska



"Imbirowa miłość" to jedna z książek, którą miałam ochotę przeczytać w okresie przedświątecznym. I udało mi się to dzięki wymianie Mikołajkowej zorganizowanej przez Save the Magic Moments poprzez grupę książkową na Facebooku. I bardzo się z tego cieszę. A nawet ogromnie!

Roksi i Lucy Dębińskie to siostry bliźniaczki, które nie potrafią się zbytnio porozumieć. Są inne, zarazem jednak takie same, tylko one tego nie dostrzegają. A do tego ostatnio w ich życiu katastrofa goni katastrofę.

Roksi jako aktorka gra główną rolę w telenoweli. A właściwie grała bo właśnie została uśmiercona i nie bardzo wie co z tym fantem zrobić. Nie potrafiąc wymyślić nic innego, zła na cały świat, wyrusza do siostry mieszkającej w małej miejscowości gdzie wszyscy się znają. A jak nie to na pewno znają pałac, w którym mieszkała ciotuchna Matylda i który wymaga naprawdę szybkiego remontu bo wali się w nim nawet dach na głowę. Dosłownie.

Lucy to ekonomistka z wykształcenia, która przez lata pracowała w banku wraz z byłym, w tej chwili, narzeczonym. Po wielkim rozstaniu i wielkim odejściu z pracy powróciła na łono rodzinnego domu, a właściwie pałacu, który w szybkim czasie pochłonął jej oszczędności. W tym, powiedzmy, spokojnym miejscu może dojść do siebie po rozstaniu.

Kłótnie obu kobiet mogą roztopić najgorsze śniegi. Od jakiegoś czasu bowiem, nie potrafią się porozumieć, natomiast bardzo chętnie wymieniają uszczypliwe uwagi. Spraw między nimi nie ułatwia im pojawienie się dwóch intrygujących i przystojnych mężczyzn, dla których kobietom zabiją mocniej serca. Czy są one jednak gotowe na miłość oraz akceptację siebie oraz bliskich im osób?


"Imbirowa miłość" jak przystało na komedię romantyczną jest lekka i przyjemna. Do tego zabawna. Momentami naprawdę śmiałam się głośno i szeroko. Oczywiście są tu również momenty pełne wzruszeń, wyciszenia czy refleksji. Dzięki tej pozycji można spojrzeć na otaczający nas świat z dystansem. 
Książka jest pełna ciepła, magii świątecznej i cudu, który może spotkać każdego z nas jeśli tylko na to pozwolimy.

Siostry, według mnie, ukazane zostały bardzo realistycznie. Ich stosunki, są jak najbardziej odzwierciedleniem zwykłych relacji między rodzeństwem. Każda ma inny charakter, inny cel w życiu, inne marzenia i pragnienia. Są kłótnie, docinki, czasem złość. A jednak pod powierzchnią tego wszystkiego jest miłość, chęć porozumienia oraz zrozumienia drugiej osoby.
Trochę zbyt powierzchownie zostały przedstawione relacje kobiet z mężczyznami. Zbyt szybko, jak dla mnie, dochodziło do niektórych scen. Brakowało mi trochę większego wstępu w rozwijających się relacji między nimi. Brakowało mi tego oczekiwania i napięcia między nimi. 

Mimo tego książkę czytało mi się dobrze. Inka Jabłońska stworzyła historię nie tylko o miłości, ale również o poszukiwaniu samego siebie. O wybaczaniu sobie i bliskim. O budowaniu na nowo rodzinnych relacji. 
Jeśli szukacie czegoś co pozwoli Wam się zrelaksować po ciężkim dniu oraz odnaleźć magię Bożego Narodzenia to ta książka jest dla Was.



Daję jej 8/10


.......................
Rok wydania 2019
Liczba stron 312
Wydawnictwo Mando


72/2019

Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz