8 grudnia 2019

"Wkręceni" - Steve Cavanagh



"Wkręceni" to moja pierwsza książka tego autora. O wcześniejszych nawet nie miałam pojęcia. Jeśli jednak za każdym razem Steve Cavanagh utrzymuje takie tempo oraz wiele zwrotów akcji, których nie można przewidzieć, warto sięgnąć po każdą jego książkę.

Jest wielu ludzi na świecie, którzy chcieli by być sławnym pisarzami, mieć milionową sprzedaż, świetne zarobki i stać z uśmiechem zadowolenia w blasku fleszy. Nie jeden pisarz również zrobiłby wszystko aby zdobyć aż taką popularność. Jest jednak jeden, który tego nie chce. Jest nim tajemniczy JT. LeBeau, którego nikt nigdy nie widział na oczy. Nawet ludzie z wydawnictwa, z którym współpracuje. Umowy wysyła mailem a gotowe książki wysyła poprzez kuriera. A nie liczni szczęściarze, którzy mieli zaszczyt poznać osobiście słynnego pisarza spotykał kiepski los.
Maria i Paul Cooper to niczym nie wyróżniające się, nudne małżeństwo, które na dodatek oddala się od siebie w zastraszającym tempie. Mieszkają w małej, nadmorskiej miejscowości, gdzie nic się nie dzieje. On ciągle wyjeżdża, tłumacząc się pracą. Ona jest znudzona i szuka innych rozrywek w okolicy. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Maria znajduje wyciąg z konta męża i zaczyna podejrzewać, że to on jest słynnym i tajemniczym pisarzem LeBeau. Wraz ze swoim kochankiem postanawiają zaszantarzować mężczyznę.

"Wkręceni" to zaskakujący kryminał, w którym nic nie jest takie, jakie się pozornie wydaje. Pierwsze strony nawiązują do chwili obecnej, co intryguje na tyle aby zacząć czytać dalej. W kolejnych scenach cofamy się wraz z bohaterami do samego początku historii i od podstaw poznajemy całą intrygę. Wraz z bohaterami idziemy we wskazanym przez autora kierunku, nie przypuszczając co nas za chwilę czeka.
Ten początek jednak czyta się dość wolno. Akcji w nim tak naprawdę nie wiele, nawet jeśli wydaje się całkiem inaczej. Im jednak bardziej zagłębiamy się w książkę dochodzi do nas, że przez cały czas autor robił nas w konia. Udało mu się to przez spore niedomówienia. A my byliśmy już pewni, że znamy rozwiązanie i wiemy kto jest kim, jaki ma motyw i jaki ma cel.
Później akcja toczy się już tylko coraz szybciej. Na światło wychodzą sprawy o których nie mieliśmy pojęcia. I jesteśmy zszokowani, że aż tak daliśmy się wkręcić.
Fajnie to wszystko brzmi?
Czy i mnie autor wkręcił?
Oczywiście, że tak!


Ale... Im dalej idziemy po poznaniu już prawdy robi się tylko coraz bardziej nierealnie. Wszystko robi się trochę jakby naciągane. Takie odniosłam wrażenie. Chociaż faktem jest, że czyta się to na pewno szybciej niż początek. I nawet nie wiem kiedy poleciała mi strona za stroną aż poznałam całość.
Muszę również przyznać, że nie czułam szybszego bicia serca przy czytaniu. Ba.. czytając byłam w stanie obejrzeć jeszcze film, i wierzcie mi lub nie, mogłam skupić się i na jednym i na drugim. A nawet momentami film wciągnął mnie bardziej niż książka.  To chyba o czymś świadczy.

Ogólnie jednak autorowi wyszło dobrze. Dostarczył mi naprawdę fajną rozrywkę. Książkę polecam.



Daję jej 6/10


.......................
Rok wydania 2019
Liczba stron 416
Wydawnictwo Albatros



70/2019

Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz