23 października 2019

"Dziewczyna zwana Jane Doe" - Victoria Helen Stone



Dzisiejszej nocy skończyłam czytać jedną z ostatnio rozpoczętych książek, czyli "Dziewczyna zwana Jane Doe". Jakiś czas temu natrafiłam na kilka fajnych opinii na jej temat. Opinie te zaciekawił mnie na tyle, że zapragnęłam ją przeczytać i dołączyć do swojej kolekcji. I jeśli zdarza Wam się, tak jak Mi, czasem nie spać w nocy to ta książka Wam się przyda. Wierzcie mi na słowo.


Jane Doe to skromna, cicha i trochę zakompleksiona dziewczyna, która właśnie rozpoczęła nową pracę w firmie ubezpieczeniowej. Nosi kwieciste sukienki i koncentruje się na wprowadzaniu danych. Dla wszystkich jest zawsze miła. Grzecznie i z uśmiechem ze wszystkimi się wita i stara się nie rzucać w oczy. Nic więc dziwnego, że zaczął się nią interesować jeden z kolegów z pracy. Steven Hepsworth bowiem właśnie takie kobiety lubi najbardziej. Jest dla niego idealną ofiarą. Przynajmniej on tak uważa. Jane ma na ten temat inne zdanie. Nie jest bowiem taką kobietą jaką się mu wydaje. Prowadzi podwójne życie i ma dwie różne twarze. Z czasem Steven przekona się, że nie wszystko to co widzi i słyszy jest prawdą. Jane ma tylko jeden cel. Zemstę. I tylko dzięki wypracowanej przez lata samokontroli oraz wewnętrznemu spokojowi  będzie wstanie dotrwać do finału wyznaczonego przez siebie celu.
"Takie jak ja występują dość rzadko, bo kazano nam się wstydzić wszystkiego każdego dnia. Wstydzić się dawać mężczyznom to, czego chcą, wstydzić się im tego nie dawać. Wstydzić się pokazywać nasze przeciętne ciała, wstydzić się nie mieć ciała idealnego".
Książka napisana jest w pierwszej osobie i muszę przyznać, że dzięki temu czyta się ją naprawdę dobrze. Każda inna forma przedstawienia tej historii po prostu by tu nie pasowała. Główna bohaterka ma przed sobą jeden cel. I zrobi wszystko aby ten cel osiągnąć. Nawet jeśli będzie musiała się zniżyć do błagania, płakania na zawołanie czy też ukryć głęboko swoje prawdziwe ja. Żadna z tych rzeczy nie jest dla niej problemem, ponieważ Jane jest mistrzynią manipulacji, dzięki czemu potrafi świetnie grać. Niczym aktor na scenie wciela się więc w rolę uległej i zakompleksionej dziewczyny, a następnie umiejętnie rozgrywa akt za aktem przybliżając się do swojego celu. Dodatkowo jako socjopatka nie odczuwa żadnych głębszych emocji, a co za tym idzie jest nie wiele czynów czy słów, które naprawdę mogły by ją zranić. Wypracowany przez lata spokój wewnętrzny i pogodzenie się ze swoją "ułomnością" dodatkowo plusuje na jej korzyść. Autorka stworzyła naprawdę ciekawą charakterystykę tej postaci i poświęciła wiele czasu na jej dopracowanie.

Książka jest napisana w lekkim stylu. Rozdziały są krótkie. Czyta się ją szybko i z przyjemnością.  Specyficzny humor zawarty w powieści przez autorkę jest jej wielkim plusem. Dzięki tej pozycji naprawdę świetnie się zrelaksowałam. I po raz pierwszy od dłuższego czasu jestem zadowolona z wybranej książki.

Osobiście nie zaliczyłabym jej do thrillera, zbyt dobrze się bawiłam przy jej czytaniu. A główna bohaterka naprawdę podbiła moje serce.




Daję jej 8/10


.......................
Rok wydania 2019
Liczba stron 381
Wydawnictwo Czwarta Strona


60/2019

Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz