17 stycznia 2019

"Agonia" - Paweł Kapusta



   Książka bardzo długo czekała na swoją kolej. Robiłam do niej nawet kilka przejść. Po przeczytaniu "Będzie bolało ", która mi osobiście nie do końca się spodobała, byłam jednak zniechęcony do książek o tematyce medycznej. Czas robi swoje i w końcu byłam gotowa aby się z nią zapoznać.
   Jak jest w naszej służbie zdrowia tak naprawdę każdy widzi na codzień. I nie jeden pewnie na nią narzeka. Długie kolejki do specjalistów. Wywiad i badanie trwające jakieś 5 min, bo przecież w obecności pacjenta trzeba dokończyć wypisywać kartę poprzedniego. Drogie lekarstwa, te refundowane tylko są w pewnej części. Zdarzają się też tańsze zamienniki, chociaż nie zawsze. Niemiłe pielęgniarki, lekarze ze skwaszoną miną. Na taki widok pacjent również robi się opryskliwy i wymagający. Koło się zamyka. Jedym słowem... masakra.


   Paweł Kapusta w reportażu "Agonia" pokazuje nam, że system nie tylko pacjentów ma w głębokim poszanowaniu, ale również cierpią na tym lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni, służba więzienna. Wszyscy pracują ponad miarę, bo brakuje personelu w szpitalach i przychodniach. Brak snu prowadzi do wyczerpania organizmu. A do tego dochodzą jeszcze operacje, konsultacje, druga praca lub dyżur w innej placówce. Mają do czynienia niejednokrotnie ze śmiercią. I z tym wszystkim muszą sobie radzić bez wsparcia ze strony systemu, psychologa czy przełożonych.  Nie ma co się więc dziwić że się nie uśmiechają na widok kolejnego pacjenta. Że na SOR-ze pacjenci czekają po kilka godzin nim zostaną przyjęci, przecież nie wiedzą z jakim dramatem lekarze mają do czynienia za białymi drzwiami. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze ogromna biurokracja, stosy papierów do wypełnienia.  Szokujące a jednak prawdziwe.
W książce wypowiadają się również rodzice dzieci chorych, których system połknął,  przezuł i wypluł, nie udzielając nawet pomocy. Absurdalny system, z aburdalnymi decyzjami. Nie pomagający nikomu, jedynie sobie. I mimo płaconych składek, które są obowiązkowe, pacjent i jego rodzina pozostawieni są sami sobie. Nawet lekarz, mimo szczerych chęci, nie jest w stanie pomóc ponieważ system wiąże mu ręce.

Artykuł 68 ust. 1 Konstytucji gwarantuje obywatelowi ochronę zdrowia. Państwo powinno w tym pomóc, a nie przeszkadzać. 


   Po przeczytaniu książki tak naprawdę mam mieszane uczucia. Zaczynałam pisać, usuwałam i ponownie pisałam. Myśli zbyt mocno galopują, nie mogą się uspokoić. Książka na pewno jest mocna, szczera do bólu ale i zaskakująca. Może teraz czekając kilka godzin do przyjęcia na SOR spojżę na pracę lekarzy innym okiem. Na pielęgniarkę biegajacą w kółko nie będę się irytowała, bo może akurat ma coś ważniejszego. Może. W każdym razie książkę bardzo polecam. Czyta się szybko, więc nie zajmie dużo czasu. A można się wiele dowiedzieć.


Daje jej 8/10


......................
Rok wydania 2018
Liczba stron 304
Wydawnictwo Wielka Litera

5/2019

Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz