12 marca 2019

"17 podniebnych koszmarów" - Stephen King i Bev Vincent



   Już to pisałam nie raz. Uwielbiam Kinga. I tak jego książki kupuję bez zastanowienia. O tym również wcześniej wspomniałam. Tak samo postąpiłam i tym razem. Wielki napis na okładce Stephen King, Bev Vincent tak przyciągnęły mój wzrok, że nawet nie zauważyłam mniejszego podpisu: przedstawiają.
"Kiedy już twoja rura z metalu i plastiku zostaje szczelnie zamknięta (niczym - brrr! - trumna) i odrywa się od pasa startowego, ciągnąc za sobą swój malejący cień, jedno tylko jest pewne, fakt tak nieunikniony, że nie ma potrzeby ujmować go w kategoriach statystycznych: spadniesz z powrotem na ziemię. Tak każe grawitacja.  Pytanie, gdzie to się stanie,  dlaczego i w ilu kawałkach (optymalny wariant jest taki, że w jednym)."
   Szczerze powiem, że nie wiem od czego mam zacząć. Jestem trochę zawiedziona tą antologią. Liczyłam jednak na więcej Kinga. A tu okazało się, że mistrz umieścił zaledwie tylko jedno swoje opowiadanie. Mało. Bardzo mało.
   Jak wskazuje tytuł książka ma przedstawić opowiadania z lataniem w tle i związane z tym koszmary. Na pewno znajdą się osoby bojące się latać. Ta książka jednak ich nie przestraszy. W sumie to nikogo nie przestraszy. Zdziwiłabym się bardzo jakby tak było. Większość przedstawionych tu historii nawet nie zasługuje na miano koszmarnych. A raczej powiedziałam bym, że są nudnawe, czasem działające lepiej niż tabletka nasenna.
   Najlepsze opowiadanie z całej antologii, które faktycznie mi się spodobało? "Ładunek" autorstwa E.Michael Lewis. Główny bohater, sierżant Davis, dostaje rozkaz przewiezienia personelu medycznego oraz ponad setkę trumien z.. dziećmi. Według mnie to jedno z nielicznych opowiadań, które działa na czytelnika.
Natomiast "Groza przestworzy" napisany przez Sir Arthura Conana Doyle przedstawia dość ciekawe wizją skrywającą potworów w przestworzach. Opowiadanie to jednak pochodzi z roku 1913, kiedy to dopiero najwyżej osiągnięty pułap to sześć tysięcy metrów. Jeśli chodzi o opowiadanie samego Kinga. Jedno z krótszych w całej książce.  Nie jest złe ale czuję wielki niedosyt po nim.


   Halucynacje. Potwory w przestworzach. Lęk przed lataniem.
To tylko niektóre tematy dotyczące wybranych przez autorów opowiadań. Przed każdym opowiadaniem sam Stephen King zaprasza czytelnika do wybranego przez siebie lotu. Postarał się w kilku słowach opowiedzieć o autorze historii oraz wyrazić swoje zdanie. Można przeczytać ale nie jest to pozycja obowiązkowa.


Daję jej 5/10


.......................
Rok wydania 2019
Liczba stron 384
Wydawnictwo Prószyński i S-ka


18/2019

Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz