30 marca 2019

"Kto by się spodziewał" - Agata Przybyłek



"Życie to nie bajka, (...) Nie da się cofnąć ani czasu, ani wypowiedzianych słów, ani podjętych decyzji. Można jedynie pogodzić się konsekwencjami swoich wyborów. I żyć dalej, zamiast nieustannie obwiniać. Niektórych drzwi nie można powtórnie otworzyć, taka jest smutna rzeczywistość."

   "Kto by się spodziewał" czekała i czekała. Cały czas była przekładana ze stosu książek na szafce przy łóżku, gdzie znajdują się te pozycje na dany miesiąc do przeczytania, na stos na półce regałowej do późniejszego się z nią zapoznania. W końcu jednak ile można przekładać książki. Wszystko jednak zależne jest od humoru oraz natchnienia, przynajmniej w moim przypadku.
   Jest to trzeci tom z cyklu "Miłość i inne szaleństwa". Cała seria poświęcona jest perypetiom rodziny Dudek. I nie chodzi tylko o perypetie miłosne ale również o stosunki rodzinne jakie panują między jej członkami. Sabina bowiem uwielbia wtrącać się w życie swoich córek. Jest w tym jednak nadgorliwa. A do tego ironiczna i denerwująca. Pierwsza część "Ja chyba zwariuję" opowiadała o Ninie. Druga część "Wierność jest trudna" o siostrach bliźniaczkach Patrycji i Elizie. Zaś "Kto by się spodziewał" to bezpośrednia kontynuacja tomu drugiego, w którym nie doszło do satysfakcjonującego zakończenia.


  Trzeci tom serii rozpoczyna się kilka dni po wydarzeniach z drugiej części, w której to Eliza porzuciła przed ołtarzem narzeczonego Pawła. A to za sprawą zakochanego w niej Szczepana. Tych dwoje poznało się na świetlicy, gdzie pracowała kobieta. Szczepan swoim wdziękiem, uśmiechem i szczerością delikatnie zawrócił w głowie Elizy, ona zaś skradła mu serce. I nie było by większych kłopotów, gdyby nie to  że tego samego mężczyznę poznała jej siostra bliźniaczka Patrycja. I zakochała się w nim. Po takich przeżyciach obie kobiety odcięły się od świata zewnętrznego i zamknęły w swoich czterech ścianach. A następnie postanowiły wyjechać do pracy, na obóz dla dzieci.  Tyle tylko, że żadna z sióstr nie wiedziała, że i ta druga tam będzie. Oj.. I kolejne kłopoty murowane. A żeby było jeszcze weselej Patrycja spotyka tam.. byłego chłopaka, z którym nie rozstała się w dobrej atmosferze. Mimo tego wszystkiego postanawia zostać. Zaś Eliza zacznie dochodzić do siebie po niedawnych przejściach i pozna pewnego tajemniczego mężczyznę. Czy tym razem siostrom uda się odnaleźć szczęście?


   Ta część wydaje się spokojniejsza niż poprzednie. Jednak to wrażenie jest tylko pozorne. Wprawdzie nie ma tu tak wielu zwrotów akcji i zawirowań jak wcześniejszych częściach, za to bardzo wiele dzieje się w duszach bliźniaczek. Każda z nich korzysta z odosobnienia w jakim się znalazła by dojść do równowagi psychicznej i pogodzić się z losem. Dodatkowo odżywa dawne uczucie i pojawia się zazdrość. Wiele życiowych prawd autorka ukryła pod lekką i zabawną formą. Czyta się szybko i z wielką przyjemnością. Wspaniały balsam na skołatane nerwy, który chociaż na chwilę pozwala się przenieść do innego świata. Szczerze nie mogę się doczekać dalszych losów rodziny Dudek.


Daję jej 8/10


.......................
Rok wydania 2019
Liczba stron 382
Wydawnictwo Czwarta Strona 


24/2019


Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz