7 listopada 2018

"W cieniu pałacu zimowego"- John Boyne


   Książka "W cieniu pałacu zimowego" wpadła w moje ręce dawno temu na wyprzedaży w księgarni. Spodobał mi się opis ale to okładka do mnie przemówiła.
  Sędziwy Georgij Jachmieniew, rosyjski emigrant, dożywa swoich dni w Londynie. Nikt z bliskich mu osób nawet nie przypuszcza, jaką ma wyjątkową przeszłość. O tym w domu się nie mówiło. Tylko on i jego ukochana żona Zoja znają swoją przeszłość. Teraz jako wdowiec wraca w myślach do ich wspólnego życia oraz do przeszłości. Gdy jako młody, szesnastoletni chłopak trafia do Pałacu Zimowego, gdzie pełni rolę ochroniarza a zarazem osoby do towarzystwa małoletniego carowicza Aleksego Romanowa. Poznaje tu również cara Rosji, Mikołaja II. Dzięki niemu pobiera nauki i może się kształcić. I zakochuje się w księżniczce Anastazji. To wszystko dzieje się na tle historycznej rewolucji.


   Książka przenosi czytelnika w piekny baśniowy świat. Ale nie w świat idealny. Jest w niej miłość. Jest zdrada. Jest smutek i żal. Ale są i radosne, pełne uśmiechu chwilę. Są to wspomnienia człowieka, który przeszedł w życiu bardzo wiele. Mimo to uważa swoje życie za udane. W końcu miał przy sobie swoją ukochaną żonę. I tak jak to w życiu bywa, mieli swoje wzloty i upadki.
Książkę czyta się bardzo szybko mimo braku chronologii. Bohater bowiem skacze z czasem. Raz mamy teraźniejszość, za chwilę już czytamy o przeszłości tej bliższej i tej dalekiej. Nie można się od niej oderwać. Nim się czytelnik spostrzeże, następuje koniec.


Polecam. Zwłaszcza teraz  gdy za oknem deszcz i chłód, i można ułożyć się wygodnie na kanapie, pod kocykiem z filiżanką ciepłej aromatycznej herbaty.




Daje jej 5/5


.....................
Rok wydania 2011
Liczba stron 400
Wydawnictwo Świat Książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz