1 kwietnia 2020

23. " O chłopcu, który zwariował" - Wiesław Jankowski



                             *RECENZJA*        
               WYDAWNICTWO NOVAE RES
Opis

Czasem to nasi najbliżsi sprawiają, że życie staje się koszmarem.

Jorgen - ośmioletni, rozbrykany chłopiec - wiedzie razem ze swoją babcią sielankowe życie na wsi. Staruszka robi wszystko, by jego dzieciństwo było wolne od wszelkich trosk i problemów. Wkrótce jednak okaże się, że to niemożliwe - kolega Jorgena umiera w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a on sam wraz z babcią przeprowadza się do miasta, gdzie życie szykuje dla nich kolejne nieprzyjemne niespodzianki.. W końcu przychodzi taki dzień, w którym Jorgen zostaje sam i musi zatroszczyć się o to, by przetrwać w nieznanym sobie otoczeniu, wśród ludzi, którzy uważają go za dziwaka.

Moja opinia

„O chłopcu, który zwariował" początkowo czytało mi się z mieszanymi uczuciami. Niektóre fragmenty nie co się dłużą, inne początkowo wydają się nie zrozumiałe. Mimo to książka wciąga w swój szaleńczy świat. Świat, w którym rządzi religijny fanatyzm i zbłąkane, pełne sprzeczności myśli. Książkę warto czytać powoli, dawkując sobie emocje, gdyż autor napisał niezwykle trudną lekturę i nie sposób przejść przez nią jednorazowo. Należy ją sobie stopniować, ponieważ porusza zbyt wiele ważnych kwestii, obok których nie można przejść obojętnie: tragiczna śmierć, której skutkiem są kolejne złe wydarzenia, ślepa wiara w słowa osób starszych, których nie należy podważać. Jorgen jest zbyt niewinny i łatwowierny aby zdobyć się na analizowanie i zagłębianie przekazywanych informacji.
Kolejną sprawą, która jest widoczna na pierwszy rzut oka, to ślepa religijność i jak już wspomniałam wyżej, wynikający z tego  fanatyzm. Wiara, że można wkupić się w łaski Boga, poprzez nałożenie sobie kary za złe uczynki. Tak właśnie postępuje babcia, która za swój okrutny postępek ma nadzieję odkupić winy codziennym marszem do kościoła, sprzątaniem go i żarliwą modlitwą.
Następną rażącą sprawą jest przekonanie, że wszyscy ludzie są źli i nie należy z nimi rozmawiać. Takie podejście rani  i prowadzi do niebezpiecznej izolacji - nie jesteśmy w stanie nawiązać żadnej więzi. I tak jak Jorgen, który doświadczył tego wszystkiego,  tak i my zapadamy się w sobie i tracimy pewność co do intencji drugiego człowieka.

Książka jest pełna emocji. Przeważnie tych złych. Jest pełna okrucieństwa, strachu, niesprawiedliwości, nic nie jest w niej oczywiste. Wszystko wydaje się odwrócone do góry nogami i nawet zmarli mają głos, poprzez nadal wysyłane myśli, a nawet poprzez przejmowanie ciała innego człowieka. Daje to dość ciekawy wątek i pozwala spojrzeć za kurtynę śmierci, pokazując nam jak może być po drugiej stronie. Czy są uczucia, myśli? Czy dusza wędruje w poszukiwaniu swojego miejsca?

Osobiście mnie książka wciągnęła oraz pozwoliła spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. Pokazała, że niektóre zachowania nie powinny mieć miejsca.  Historia Jorgena wprowadza wprawdzie w przygnębiające nastrój, ale zarazem daje nadzieję na lepsze jutro. "O chłopcu, który zwariował" to dobry przykład, jak ważne jest odróżnianie dobra od zła, budowanie własnej wiary w siebie oraz jak ważna jest rozmowa o tym, co nas otacza, o tym, co się nam przytrafia. I przede wszystkim, co się z nami dzieje. Książka pozwala również się zastanowić nad właściwym kierunkiem naszego życia. Czy lepiej iść przez nie zgodnie z naszym sumieniem, czy lepiej iść na skróty, które obciążą to sumienie i nie pozwolą nam na prawdziwą radość z życia.
Nie jest to może książka, która przyprawia o szybsze bicie serca, jednak warto nad nią usiąść i pozwolić ogarnąć się zadumie.


Moja ocena 6/10
Wydawnictwo : Novae Res
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 329


Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi Sztukater.pl

Książka bierze udział w Olimpiadzie czytelniczej 


     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz